... towarzystwo powoli, spokojnie i z ufnością przeszło do sali jadalnej; u Buddenbrooków można było przecież liczyć na smaczny kąsek...*
Menu czwartkowego przyjęcia z okazji wprowadzenia się do domu na Mengstrasse 4
*
zupa jarzynowa z grzankami
**
ryba
panierowana szynka wędzona i ugotowana
sos szalotkowy
jarzyny, m.in. ziemniaki i czerwona kapusta
marynata owocowa z alkoholem, przyrządzona na sposób rosyjski
***
legumina - ułożone warstwami makaroniki, maliny i krem
dla dzieci: płonący budyń z rodzynkami
****
wina: czerwone, białe, małmazja
*****
masło, sery, owoce
Zastawę stanowiły między innymi miśnieńskie talerze ze złota obwódką.
Siedzieli na ciężkich krzesłach z wysokimi oparciami, przy pomocy ciężkich, srebrnych sztućców jedli dobre, ciężkie potrawy, popijali ciężkie, dobre wina i wypowiadali swe zapatrywania.
Podczas przyjęcia, pani Köppen, żona kupca winnego, opowiada o metodzie gotowania karpia w winie: Pokrajać na spore kawałki, droga pani, włożyć w rondel z cebulą, goździkami i sucharkami, dodać trochę cukru i łyżkę masła, i postawić na ogniu... Tylko nie moczyć, droga pani, z całą krwią, na miłość boską..."
Zwyczajne śniadanie u Krögerów:
Zamiast kawy lub herbaty czekolada - prawdziwa urodzinowa czekolada oraz duży kawałek świeżej babki.
Herman Hagenstöm zabierał na drugie śniadanie do szkoły maślaną bułkę, a raczej miękkie, owalne ciastko z rodzynkami, na które nakładał kawałek ozora lub gęsiny... Tak bowiem lubił.
Podczas choroby pani Antoinette Buddenbrook, gości z rodziny podejmowano śniadaniami z krabami i portwejnem.
Menu obiadu, na który zaproszony został Benedykt Grünlich
*
ragoût w muszelkach
**
zupa julienne
***
smażone flądry
pieczeń cielęca z kartoflami purée i kalafiorami
****
budyń z maraskinem
*****
pumpernikiel z roquefortem
Podczas trudnej rozmowy z rodzicami przy śniadaniu Tonia jadła: jajko, zielony ziołowy ser, chleb z masłem i piła kawę.
U państwa Schwarzkopfów w nadmorskim kurorcie Travemünde podawano: ciasto z rodzynkami, śmietankę, cukier, masło, plastry miodu, kawę, pomarańczowy poncz.
W rozmowie Tomasza i Anny pojawia się lemoniada i ciasto na smalcu.
Śniadanie u Grünlichów:
Szumiała maszynka do herbaty, na stole były bułeczki i kromki białego chleba, małe kulki masła, sery: żółty, zielono żyłkowany, biały, czerwone wino, na pół surowy befsztyk (śniadaniowy przysmak Grünlicha), jajka.
Ida Jungmann, na przechadzki z Eryką, zabierała paczkę butersznytów. (kanapek)
Na jednym z czwartkowych spotkań, po zaręczynach Tomasza i Gerdy, podano galaretkę ponczową.
Czytając list od Toni Tomasz zajadał tartinkę z ziołowym serem.
Na chrzcinach małego Jana podano gorącą czekoladę, strzelisty sękacz, cukierki.
Po skończeniu budowy domu Tomasza na Fischergrube, dla robotników zorganizowano poczęstunek składający się z butersznytów i piwa.
Podczas spotkania na Fischergrube Tonia karmiła małego Hanno ciastem z rodzynkami i portwajnem, a Chrystian raczył się benedyktynką (ziołowy likier bądź nalewka).
Doktor Grabow, na wzmożony pavor nocturnus** małego Hanno, polecał sok z czarnych jagód...
W worku dla grzecznych dzieci, święty Mikołaj miał jabłka i złocone orzechy.
W Wigilię na Mengstrasse, po rozdaniu prezentów podano na talerzykach cukierki, marcepany i pierniki. Następnie obnoszono wśród gości herbatę i biszkopty. Gdy goście skończyli zajadać biszkopty: ...obniesiono duże kryształowe misy, pełne żółtej ziarnistej masy. Był to krem migdałowy, mieszanina jajek, tartych migdałów i olejku różanego, co smakowało wyśmienicie, ale jeśli zjadło się łyżeczkę za wiele, powodowało okropną niestrawność. [...] Dla orzeźwienia podano też ponczową galaretkę w filiżankach, a do niej angielskie "plum-cake". Nie zabrakło także ciasta z rodzynkami, a wszystko to podano jeszcze przed kolacją.
Menu kolacji Bożonarodzeniowej na Mengstrasse
*
karpie z masłem oraz stare reńskie wino
**
indyk nadziewany kasztanami, rodzynkami i jabłkami
indyk nadziewany kasztanami, rodzynkami i jabłkami
smażone kartofle
dwa rodzaje jarzyn oraz kompotów
dwa rodzaje jarzyn oraz kompotów
stare czerwone wino z firmy Mollendörpf
***
żółte jak oliwa, słodkie greckie wino
bezy z lodami, czerwone, białe i brązowe
wafle
****
masło i sery
Dodatkowo na kunsztownie złożonych serwetkach podano małe maślane bułeczki z makiem.
Chrystian opowiadał, że podczas wigilii w klubie pito szwedzki poncz.
Podczas gwiazdkowego spotkania u Teteni Weichbrodt goście pili chłodny, czerwony mocny poncz i jedli pierniczki z imbirem.
Gdy Tonia wspomina Hermana Hagenströma, przypomina jej się maślana bułka z truflową kiełbasą i sztrasburskim pasztetem z gęsich wątróbek.
W domu zdrojowym, gdzie Hanno spędzał wakacje: przy uroczyście nakrytym stole czarno ubrany pan rozlewał zupę ze srebrnej wazy, roznoszono dużo potraw smaczniejszych, pikantniejszych, w każdym razie jakoś odświętniej przyrządzonych niż w domu, w wielu zaś miejscach długiego stołu pito szampana. [...] na prawo zaś od szwajcarskich domków mieściły się stajnie z końmi, osiołkami i krowami, których ciepłe, spienione, aromatyczne mleko piło się na podwieczorek. Do kolacji mały Hanno pił ciepłe mleko lub piwo słodowe. W domu zdrojowym podawano też oczywiście lody.
Kiedy indziej, w Travermünde na werandzie, pito grog z rumem, a Chrystian w cukierni, wraz z bufetową, pił szwedzki poncz. Piotr Döhlmann odpoczywał nad morzem, ponieważ miał zniszczyć sobie żołądek nadużywaniem wody mineralnej Hunyadi-Janos.
W poczekalni dentysty, pana Brechta, unosił się zapach befsztyka i kalafiora.
Przed śmiercią Tomasz Buddenbrook pomyślał, by wstąpić do traktierni na kieliszek koniaku.
Śniadanie dla piętnastoletniego Hanno, przygotowane przez pannę Klementynę składało się z kakao, pieczywa, masła i jajka na miękko.
*Wszystkie cytaty i nazwy potraw podano w tłumaczeniu Ewy Librowiczowej.
** (łac.) lęk nocny
** (łac.) lęk nocny
Komentarze
Prześlij komentarz